Pod osłoną zmroku... ale bez latarki... miałem sczęscie ze wepchnąłem łapę tam gdzie trzeba :P
W mojej głowie nie utkwija żadna wzmianka o wzięciu czegos do pisania więc starałem sie jakoś udowodnić to w logbooku. Niby się udało ale na potwierdzenie załączał fote logbooka.