Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Poczuj pociąg!    {{found}} 73x {{not_found}} 0x {{log_note}} 10x Photo 20x Galeria  

1635162 2015-03-29 05:34 rekomendacja vilkolak (user activity2200) - Znaleziona

Od czego by tu zacząć...? Może od tego, że próbowaliśmy razem z Robconem podjąć kesza jakiś rok temu. Po pokonaniu ok 20m przejechał nad nami pierwszy pociąg, odwróciłem się do mojego towarzysza i ujrzałem kręcącą się głowę na prawo i lewo - tu obydwaj scykorzyliśmy :/

Dziś w zasadzie w niepełnym składzie bo Robcon na Karowej asystował przy narodzinach córeczki Lenki a ja razem z wilinusem dzielnie ich wspieraliśmy z Izby Przyjęć. Jako że Lenka zapierała się rękoma i nogami to cała operacja bardzo się przedłużała. Zgodnie stwierdziliśmy że nie możemy tak bezczynnie siedzieć i czas coś pokeszować . Ja w zasadzie wszystkie okoliczne kesze mam już porobione więc moja rola ograniczała się wyłącznie do małych podpowiedzi:)Przy pierwszej cytrynówce jeszcze jakoś wilinusowi szło ale już przy następnej miętówce mikrusy przestały być dla niego widoczne:)Okazało się że wcześniej też już coś dziabnął. I tutaj stwierdziłem że z dalszego keszowania koniec, chyba że...

Ja jeszcze w pełni sił, sok z gumijagód zdobił robotę więc strach odszedł na dalszy plan więc można spróbować! Wilinus musiał niestety zostać na czatach bo raczej nie dałby rady nawet wspiąć się na belkę... Natarcie nastąpiło ok 5 rano więc było już dosyć jasno ale z kolei bylem zupełnie niewidoczny. Droga po skrzynkę extra!! Nade mną przejechało w sumie 6 pociągów i czułem dreszczyk tylko przy pierwszych dwóch, potem tylko czekałem aż pojawi się następny:)Nie przeczytałem wcześniej opisu ale jakimś szóstym zmysłem dosłownie po chwili namierzyłem kesza. Szybki wpis (niestety zapomniałem pieczątki),pamiątkowa fotka i jazda z powrotem. Miejsce jest naprawdę kozackie!! Myślę że jeszcze kiedyś się tu wybiorę, tylko nie wiem czy na trzeźwo dam radę... Ode mnie leci zielone i zasłużona gwiazdka!

Lenka narodziła się godzinę później więc niedługo później mogliśmy już w większej ekipie celebrować ten dzień... Na koniec powiem tylko tyle, że Lenka będzie baaaardzo zdrowa, a budząc się w poniedziałek rano dałbym sobie rękę uciąć że dopiero zaczyna się niedziela... I co? I teraz pisałbym jedną ręką!

Obrazki do tego wpisu:
vilkolak poczuł pociąg
vilkolak poczuł pociąg