tTO<br />
Kurczę: parking płatny. Ale, ale: pierwsze 15 minut bezpłatne. I wszystko byłoby dobrze (czytaj: bezpłatnie), gdyby nie jeden drobny szczegół: to jest kesz Makosa. No ale jak to mówią wyzwanie to ubranie, więc dziarsko przystąpiliśmy do dzieła. Tym bardziej, że jest spoiler. Tyle, że makosowy :), czyli prawie jak spoiler. <br />
Nie wiem ile byśmy się tam motali, gdyby nie Marcin z etna&mars, który miał szersze te, no jak to się nazywa, o!: horyzonty. Niestety nawet mimo jego nieludzkich umiejętności wyszło 18 minut i dostaliśmy po 4 zeta kary per zespół
<br />
Nie mogliśmy znieść tej porażki i tu przerwaliśmy skądinąd przemiły dziesięcioskrzynkowy spacer z etna&mars. Pojechaliśmy beczeć do dom.<br />
Wielkie dzięki za kesz.