t<br />
Zdobyta po ciemaku. Muszę przyznać, że wyłażenie na kopiec po ścieżce będącej albo śniegiem (z definicji śliskim) albo gliną (jeszcze bardziej śliską) dało lekką adrenalinę. Bo skolebać się z góry to byłaby przygoda.<br />
Kesz znaleziony nie bez problemów, bo mi Gieps padł kilkadziesiąt metrów od kesza i dalej trzeba było kombinować. No ale skrytka banalna, to i jakoś poszło.<br />
Wielkie dzięki za ten kesz.<br />
No i ten numerek OPa: 0049. Respect!