Gratuluję pierwszym znalazcom, cieszę się, że lekcja historii trafiła na podatny grunt
.
Co do podpowiedzi - żeby nie było że ktoś tu ma chody
- w sumie nie ujawniłem dużo więcej, niż w zakodowanej części opisu... Długo szukałem miejsca na skrzynkę i naprawdę, to było jedyne zdatne do tego celu w promieniu kilkunastu metrów od krzyża. W zamyśle był i "magiczny patent" ale zabrakło natchnienia, może nowa, lepsza skrytka wyłoni się spod śniegu na wiosnę. Rzut oka na googlową mapę satelitarną może być pomocny dla zwolenników tradycyjnej nawigacji. Dosyć już tych porad, za łatwo też nie może być
.