Wybrałem się na wieczorny spacer z EdyśQ. Wszystkie miejsca z tablicami odnalezione. Kordy wyliczone, miejsce wytyczone, a więc idziemy. Po 15 minutach zaglądania, kopania, szperania, NIC. Kesza nie ma, albo wybitnie miałem tego dnia pecha...<br />
Do sprawdzenia.