Kiedy ostatni raz byłem w tym Teatrze to wstyd sie przyznac, nie pamiętam. Skrzyneczka ma się dobrze. Czarkowaty grzebał a ja świeciłem i zabezpieczałem tyły. Kiedy był już tak mocno przytulony do drzewa, zacząłem sie zastanawiać czy aby coś go do środka nie wciąga ;).