Miałem już ją odpuszczać, bo północ dochodziła, Ciri dzwoniła, pytała kiedy będę, ale pomyślałem, że to będzie ostatnia na dziś. Okazało się, że na skrzyżowaniu stanęła taryfa, ale na szczęście była zasłonięta przez zaparkowane auto. I na koniec dzisiejszej wycieczki trafił mi się FTFdzięki!