Podczas gdy połączone zespoły szukały zupełnie gdzie indziej - kesza dobył Marcin, chociaż chyba zbyt wielką dłoń ma, bo kesza wyciągnął z niemałą trudnością. Geokreta "hit and run" w środku nie zauważyliśmy, ale dołożyliśmy jednego. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin