Wpisy do logu [DK50] Polana Ognia i Wody 37x 1x 11x 3x Galeria
2015-01-16 16:00 Dombie (1928) - Znaleziona
Punkt drugi (z dwóch) na dzisiejszej krótkiej liście związany był z niepewnością - głównie dotyczącą drugiego członu nazwy polany. Ostatnio trochę wody się podniosły (widać to wyraźnie na moim podwórkowym stawie) i patrząc na zdjęcia polany nie byłem pewien, czy zwyczajne kaloszki nam wystarczą. Nie wiedziałem też jak trudne będzie dojście do samej polany - to niby niedaleko od drogi, na której można zostawić nasz keszowóz, ale... Okazało się, że dojście trafiło nam się całkowicie luksusowe, a sama polana i okolice są właściwie suche. Niestety, posłuszeństwa odmówił mój marny telefonowy GPS i nie pozostało nam nic innego jak oblukanie całej polanki dookoła. Trochę nas przy tym niepokoiła nieaktualność spojlera i chylącej się brzozy, z której został tylko pień, jako też spiesznie zapadająca ciemność. No i trochę to trwało, a kiedy już mieliśmy się poddać, bo szarufffka się zrobiła już mocna spojrzałem pod odpowiednim kątem i z odpowiedniej strony na polanę i uświadomiłem sobie, że widzę to co na spojlerowym zdjęciu - z wyjątkiem rzeczonej brzozy, której już widzieć nie mogłem, bo został z niej tylko pień (szczerze mówiąc, to nawet nie pień, tylko jakieś takie cuś wybrzuszające grunt). Powiedziałem więc: - Chłopy, spróbujmy jeszcze tu. - A nim skończyłem mówić to zdanie Mi-Mi trzymał w ręku kesza dumny jak paw. No szczęka nam z Kubashem opadła, bo zrobił to z szybkością Eljektronika (był kiedyś taki radziecki film...). Tym samym Mi-Mi został bohaterem dnia, a my zdaliśmy dzięki niemu egzamin z Polany Ognia i Wody.
W keszyku jednak sporo już wilgoci i chyba przydałoby się go trochę zserwisować.
Dzięki za pokazanie tego niezwykłego miejsca - mimo biegnącej nieopodal obwodnicy i ciągłych od niej odgłosów, klimat nadal jest fajny!