Poszedłem jeszcze raz z Hatorem,obiecałem sobie że to już ostatni raz i tym razem sie udało,ale zupełnie przypadkowo.Po prostu wałęsaliśmy się wokół budynku i coś mnie tknęło.Ale żeby mnie żywcem przypalali i kołem łamali,to nie mam pojęcia o co chodzi w podpowiedziach.Ale przynajmniej mam święty spokój teraz i będę spał bez koszmarów
.