Z małą pomocą Kuczola. Kiedy podejmowałem skrzynkę, robiło się już ciemno. Prawdę mówiąc lekko sie pogubiłem w lesie, i trochę strasznie bylo. No i ten przeklęty deszcz i wiatr! Cały czas szedłem w niepokoju, obracając się na każdą spadającą z drzewa gałązkę. Miejsce ukrycia kesza - znakomite. TFTC!