Wpisy do logu Łódzki Finał AKQ 2014 23x 19x 14x
2014-12-22 14:27 Niflhel (841) - Uczestniczył w spotkaniu
Ok, izeq mnie sprowokowała, więc będzie kolejny komentarz w formie obrazkowej.
Kiedy przez pierwsze kilka dni grudnia siadałem do zagadek, ich poziom wydawał mi się wręcz śmieszny.
Natomiast w Mikołajki, przestało być już tak różowo i zaliczyłem pierwszy, bolesny kontakt ze ścianą...
Nic nie pomagało... Cudowałem, kombinowałem... Nic... Postanowiłem więc zmienić strategię rozwiązywania zagadek na "teamwork". Jednak, nawet wtedy nie było łatwo...
Jakimś cudem udało się dobrnąć do ostatniego dnia i wspólnie z Olo74_Lilalu, Żeliwną Pięścią i AdamemW na kilka minut przed publikacją, oczekiwaliśmy zagadki z numerkiem 22.
Jako, że byłem najmniej przytomny z całej grupy, to powolutku szykowałem się do wyjścia z mieszkania.
Oczywiście nie zdążyłem się nawet ubrać, bo Żeliwny już rozpykał zagadkę i trzeba było zwiększyć obroty. Więc co? Biegiem do aut i pod wyznaczone współrzędne. Kolumnę samochodową prowadził oczywiście Żeliwny.
Chociaż w taką pogodę jaka panowała, wyglądało to bardziej tak:
Dojechaliśmy do miejsca z którego dalej musieliśmy ruszyć pieszo... I w tym momencie tempo trochę obumarło (nie to, żebym był napalony na FTF-a )... Keszerzy nadciągali ze wszystkich stron... Istna keszerska plaga (określenie zapożyczone od takiej jednej z Poznania ).
Dotarliśmy na miejsce hordą i to co zobaczyliśmy zszokowało niejedną osobę.
Ja od małego czułem, że ich jest więcej!!! Jeden po prostu by tego wszystkiego nie ogarnął!!!
Pośmialiśmy się chwilę, ale trzeba lecieć po skrzynkę. W tym momencie wyścig jakby ożył.
Przy finale swoimi umiejętnościami wykazywał się hanu7.
A ja jako pierwszy miałem okazję wziąć skrzynkę w swoje dłonie.
Następnie wpisy, certyfikaty i niesamowita radość ze zdobycia kolejnego AKQ.
Gdy emocje opadły, przyszedł czas na rozmowy, śmiechy i gadki-szmatki. W tym momencie, wspólnie z Astro wpadliśmy na pomysł, aby jeszcze trochę podbić statystyki znalezień. Dołączyli do nas także AdamW, vulpecula, i Zybcio. Wspólnie uciekliśmy na chwilę z imprezy, aby poczuć się jak Panowie na obrazku poniżej.
Po znalezieniu skrzynki, szybki powrót na imprezę, pogaduchy, śmiechy, wymiana poglądów...
Dowiedziałem się, że mam spore braki z geometrii, bo za cholerę nie ogarniałem takiej bryły jak dwudziestościan ścięty , a tłumaczył mi to JAsiek.- facet po filozofii.
Niestety zrobiło się późno i trzeba było uciekać.
Jednak jestem pewien, że już za rok...
morrison-1986, yoshio - dzięki za zorganizowanie FANTASTYCZNEGO eventu i zrobienie NIESAMOWITEJ skrzynki!!! Kawał REWELACYJNEJ roboty!!! Nie wiem jakich słów mam jeszcze użyć, żeby określić jak mi się podobało. DZIĘKI I POZDRAWIAM!!!