Rowerowo z Brym. Pierwszy etap był już w stanie znacznego rozkładu z powodu wilgoci, więc włożyliśmy nową kartkę z namiarem w woreczku i ta powinna przetrwać dłużej. Dotarcie do drugiego etapu było małą przygodą. Wybraliśmy się od strony Trasy Toruńskiej, a tam najpierw nagle na Żeraniu ścieżka rowerowa urwała się na rozebranym wiadukcie. I było za wysoko żeby zeskoczyć.I było za daleko żeby wracać na Bródno. Więc kawałek trzeba było śmignąć z autami. Na szczęście mały kawałek i przycelowaliśmy tak, żeby ruchu za dużego nie było. Potem w ciemnościach wylądowaliśmy po złej stronie wody. A na koniec tuż przy samym keszu zaskoczony naszym cichym podejściem, bóbr fiknął przy nas do wody. Tyle wrażeń było, że przegapiliśmy, iż do internetowego loga wymagane jest hasło, bo i kto by pomyślał, że przy multaku może być ono jeszcze dodatkowo potrzebne.Na szczęście po podpowiedzi jednego z poprzedników metodą prób i błędów udało się je ustrzelić i nie trzeba było lecieć jeszcze raz na miejsce. Historii tych Fortów nie znałem, dziękuję za jej opowiedzenie i za pokazanie w finale ciekawej miejscówki.
PS. Książeczka do logowania jest zatytułowana Fort IVX i IVXA. :-)
Ostatnio edytowany 2014-12-16 01:37:16 przez użytkownika Azymut - w całości zmieniany 1 raz.