No i stało sięniemożliwe. Dlaczego niemożliwe? Bo to, że w imprezie ogłoszonej w ostatniej chwili wzięło udział 16, a tak naprawdę więcej osób, można uznać za cud. Pozdrawiamy pewnego zagubionego imprezowicza, który nie do końca świadomy, poszukiwał z Ekipą Picha esemowego skarbu. To się nazywa Nieświadomy Geocaching. Ale On o tym chyba nie wie :).
A tak na serio. Było bardzo ... hmm, FAJOWO !
Super, że byliście. Kto nie mógł, niech żałuje.
Dzięki wszystkim impreza pozostanie na długo w mojej pamięci. Dla mnie ten sylwester, tak naprawdę, to trzy ostatnie dni roku wyjęte z życiorysu. I o to chodziło!
Zabrakło tylko większej ilości wspólnych pogaduch, no ale przecież przy takiej ilości keszy trudno się było opanować.
Do zobaczenia za rok !