2014-11-07 21:35
askafarbowana
(298)
- Komentarz
Przemacałam każdy kamień. W końcu sfrustrowana uznałam ze na pewno ktoś stracił go w pewną dziurę bo miejsce wydawało się oczywiste. Po drodze milion razy przeczytałam wpisy w dzienniku i nawet zastanowiłam się że koło muru nie ma dziury w którą można by wpaść. W końcu już po powrocie, chcąc zalogować kesza połączyły się szare komórki i zaskoczyłam, że szukałam nieosiągalnego kesza, bo to on wpadł do dziury... Potrzebny serwis...