Tragedia dosłownie... Byłem tam dziś. Stałem jakieś 20m od
wejścia i coś mi się pomieszało i poszedłem w las. Łaziłem
po jakiś torach dla quadów, taplałem się w glinie by po
godzinie... trafić w to samo miejsce gdzie na początku doszedłem
do wniosku, że to nie tu;) Jak zobaczyłem wreszcie upragniony
tunel i rzuciłem się w celu eksploracji nie zwróciłem uwagi na
jedno - jest tam pełno wody - powyżej kostek. Prawie tam
ugrzązłem bo na pierwszy rzut oka nie było tego widać!!!A
piszę, że tragedia dlatego, że byłem parę metrów od skarbu.
Nie pokonała mnie glina, nie pokonały mnie wzniesienia po
których musiałem się wspinać a pokonało bagienko... Nic to,
wrócę tam jak już zrobi się bardziej sucho bo miejscówka
świetna i weszła mi na ambicję