Skrzynka znaleziona ze slickeer i Igorem :)
Po dzisiejszej wyprawie, a w szczególności po Drewnianej Perełce (OP7D7B) myślałem, że nic mnie już dzisiaj nie zaskoczy. Niestety myliłem się.
Osobiście uważam, że jak ktoś robi takie skrzynki, to warto coś więcej napisać w komentarzach, a nie tylko "Znaleziona" i iść dalej.
Skarlesice - Finał. Jest to nietypowy multicache z fajną łamigłówką, gdzie części są dostępne na kilku etapach.
Etapy są fajne. Zaczęliśmy od BHO - Leśny Pomnik AK. Kesz szybko podjęty. Prosty, łatwy i przyjemny. Pierwsza łamigłówka i już wiedzieliśmy o co chodzi :)
Potem stwierdziliśmy, że pójdziemy na piechotę po Liberator I. W las. I tak też zrobiliśmy. Weszliśmy do lasu, poszliśmy leśnymi ścieżkami i zrobiliśmy jakieś 1,5 km (a do skrzynki było z 600m). Bo się trochę pogubiliśmy. Przez te leśne ścieżki ... pokręcone.
Ale Liberator I został podjęty. Fajne miejsce, warte odwiedzenia. Zagadka.
Zobaczyliśmy, że przez środek lasu biegnie droga. Utwardzona.
Więc wróciliśmy do mojego auta 4x4 i stwierdziliśmy, że jednak przejedziemy przez las (drogą dla ciągników), wjedziemy na tą utwardzaną drogę i pojedziemy po Basiora. Tak też zrobiliśmy.
Przedarliśmy się przez las, wjechaliśmy autem na drogę szutrową i pogrzaliśmy po Basiora.
Basior znaleziony. Fajny kesz i miejsce też fajne. Kolejna zagadka. Na drodze spotkaliśmy rodzinkę. Grzecznościowe "Dzień Dobry" i rozwiązujemy zagadkę.
Zagadka nie chce się rozwiązać. Ah, przecież jest jeszcze "Golgota i DK". Patrzymy na mapę, heh, trzeba jechać tą drogą szutrową, na której jesteśmy, wyjedziemy na główną i dojedziemy do celu.
Jedziemy, jedziemy, dojeżdżamy do skraju lasu i .... szlaban. Wychodzę, patrzę - znak. Zakaz wjazdu, teren leśnictwa. Szlaban na kłódkę. A my jesteśmy po tej złej stronie, po tej złej stronie mocy. Obok rów z 2 metry. No nie przejadę. Pocałowałem szlaban od drugiej strony. Myślę sobie: a to dlatego tak dziwnie ci ludzie się na nas patrzyli przy Basiorze, przecież nie możemy tu jeździć autem. Nieważne. I tak musimy wrócić. Światła zgaszone, szybko wyjechać przy BHO i po Golgotę.
Na szczęście była niedziela, więc żadnych leśników nie było. Aż mi teraz głupio.
Zajechaliśmy po Golgotę. Miejsce mega. O, jest i "upadek". To szukamy. Szukamy, szukamy, no i nie ma. Dzizas, wszystko przemacane i brak. Morale opadły. Nagle oświecenie!!! Ej, przecież jest kilka upadków, każdy przecież to przerabiał w szkole, na lekcjach religii i w kościele. Ba, nawet przy opisie skrzynki jest: "należy szukać pod jednym z "upadków". Znowu mi głupio. Ale jest dobrze. Skrzynka znaleziona, ostatnia część łamigłówki i można zdobyć finał.
Finał rozszyfrowany. Patrzymy na mapę i mamy dylemat. Drogą z powrotem, ale długą i "leśną", krótszą, ale przez pola. Wybraliśmy tą przez pola. Przecież mam 4x4. Przejechaliśmy jakieś 500 metrów i prawie się zakopałem w polu ziemniaczanym. Mapy google nie są jednak aż tak szczegółowe. Pamiętajcie o tym. Tragedia. Ledwie zawróciłem.
Dobrze, a teraz finał. Tak jak Parlando wspomniał. Miejsce nie jest szczególnie atrakcyjne ... ale, dla mnie jest. Ze względu na fakt tam opisany. Okolica fajna, ma pewien urok, a szczególnie jak się stoi tam w jesienne popołudnie i patrzy się na to wszystko. Zmęczony tą całą przygodą :)
A skrzynka?
Jak to zobaczyliśmy, to prawie upadłem na kolna. Skrzynka jest świetna. Przemyślana i na lata. Może i nie unikat, jak to w poprzednich komentarzach, kolega Marvet napisał, ale dla mnie i tak jest świetna. Igor i slickeer też zachwyceni.
Co ja mogę powiedzieć? Fajna przygoda. Fajny finał. Fajna rekomendacja i polecam wszystkim innym.

Tak dalej Parlando. Twoje skrzynki mają fanów!!!

Obrazki do tego wpisu:

cert