Wpisy do logu Tunel Beuthen-Berlin 50x 0x 4x 30x Galeria
2014-10-25 18:31 deg (6455) - Znaleziona
Ale była przygoda! Trochę czułem się jak założyciel, ale też mocno jako element drużyny podejmującej skrzynkę. A było nas mnóstwo ;).
Rubin dzielnie ubrał nowiutkie wodery. Błyszczały się jeszcze jak ... jak wiecie co ;). Rzucił się chwilę później do wody jak doświadczony wilk morski. Już pół tratwy było w jego rękach. Już prawie dobył drugie pół. Skakał po konstrukcji podwodnej niczym kozica... wodna ;). Zabrakło centymetrów, by drugie pół tratwy wyłowić z wody. Pierwsza próba, druga, trzecia i... ten jęk, że chyba jednak się nie uda. Nie ma szans na podjęcie, bo drugie pół tratwy zdryfowało poza zasięg rąk...
W tym momencie włączył się mój instynkt. Jak to się nie da??? Pewnie, że się da. Zdarłem z Rubina wodery, wsadziłem je na własny tyłek i już po chwili, ryzykując kąpiel, rzuciłem się na drugie pół tratwy. To była decyzja typu - albo się uda w 100%, albo będziemy płakać ;). I udało się ;).
Chwilę później każdy uczestnik wyprawy (Nannette, Agatha, Rubin i Misiek) dzielnie siadając okrakiem na "tratwie" usiłowali dotrzeć do skrzynki. Łatwo nie było. Mężczyznom nieco przeszkadzała budowa biologiczna i niektóre części ciała), dziewczyny natomiast z wrodzoną gracją i prędkością geparda (gepard potrafi pływać?) dopływały do skrzynki. Ostatecznie odtrąbiliśmy wielki sukces i wszyscy zdobyliśmy skrzynkę!
Tylko... ja zupełnie nie wiem jak to się stało... że moje spodnie zostały w nie moim samochodzie, a ja tego całkowicie nie zauważyłem... Żeby było ciekawiej, temperatura sięgała 5 stopni i trudno było nie zauważyć braku spodni... :)
Dzięki za wspaniałą przygodę, wspaniałe doznania, mnóstwo emocji, chwile zwątpienia i motywację w tych chwilach. TFTC!
EDIT: Wracam z rekomendacją.