Znaleziona. Południową porą. Miejsce zewsząd narażone na "kompromitację", szczególnie w niedzielę. Bliskość drogi, pełno spacerowiczów, psiarzy, dziadków z wnukami, nawet trójka strażników miejskich przemknęła. Udało się nam cwanie otoczyć "punkt zero" i mimo tego, że było sporo kopania (a jeszcze pojemnik wryty szerszą częścią do dołu) nikt nie zwrócił nawet uwagi na toczące się prace. Pojemnik spory, a więc aż prosi się o bogatą zawartość. Trade - out: milutka myjka, in: piłka golfowa, komplet niemieckich znaczków z czasów wojny. W tym cache zaimplantowałem
geokreta: Człowiek Dobrej Roboty, który czeka na transport w świat. Wpis dokonany. Wrażenia mocne, choć nie najmocniejsze z dzisiejszych eksploracji :)