Debiut na Darżlubie całkiem udany - miejsce 10 na T2. Pod koniec było już ciężko - dobrze, że pogoda dopisała. Przypadkowe spotkanie z keszerami przy ognisku - wesołe i z sukcesem (w postani nieplanowanej skrzyneczki;). Ogólnie super impreza - tylko czemu nogi tak bolą ...
W załączniku fotka dogorywającej Kiki już PO ... ;)