I ode mnie tez gwiazdeczka
W nocy park robi świetne wrażenie, spotkaliśmy też baobab, który rzucał na nas uroki przy zamglonej łące. Trochę się kręciliśmy przy pierwszym i ostatnim etapie pod obstrzałem ale maskowanie na panów żuli dało radę. Milicja była za bardzo zajęta aby zwracać na nas uwagę, co nas ośmieliło do działania. Zastosowalismy maskowanie na bezczelnego, myśleli widać ze po prostu lekkim halsem wracamy z imprezy i przystanęliśmy zagubieni czekając na kogoś
Wymiana tak jak w logu kocirucha. dzięki bardzo za kesza! pozdrowienia