Wiatr w plecy, siodełko w d... i zap...m do Puszczy. Z Żyrardowa do kesza 40km w niecałe 2 godziny (może dla rowerów szosowych marny wynik, ale jechałem góralem z sakwami).
Mam mieszane uczucia względem tych kretów, bo sa takie śmieciowe

Guzik, fiolka po kroplach do oczu, zakrętka od pudełka proszków, wałek po taśmie klejącej... tylko samochodzik trzymał poziom.
Poza tym rybka zabrał dwie rzeczy dorzucając w zamian... krety. Chyba trzeba napisać do kolegi
out: GK samochodzik
in; hmmm... kurczę, zapomniałem zrobić zdjęcia

chyba zwierzątko plastikowe i reniferek (albo aniołek)