Widzę,że Zmechu deptał mi po piętach.

To moje drugie podejście,za pierwszym razem(we wrześniu chyba) nie znalazłam kamienia nie znając dokładnej odległości,bez GPSa tak bywa.Tym razem sprawdziłam odległość,przeliczyłam naparokroki i przy 21 bodajże odnalazłam właściwe drzewo. Worek byłw strzępach, dołożylam nowy i spięłam recepturką.<br />
<br />
out: to dobaniek,kulki <br />
in: GK który zabrał już Zmechu,reniferki,slonik<br />
<br />
p.s. Ja chyba byłam tuż po 13 tej :)