Wpisy do logu Pałac Grohmana 88x 2x 8x 4x Galeria
2014-09-13 18:45 Niflhel (813) - Znaleziona
Ok, dzisiaj się nauczyłem, że chodzenie samemu po terenach prywatnych, po których rzekomo krążą jacyś ludzie dodatkowo podbija adrenalinę. I LUBIĘ TO!! Nie wiem czemu taki kawał ziemi się marnuje... Jak p. Gałkiewiczowie nie mają pomysłu na to, co zrobić z tym obszarem, to może po prostu niech go sprzedadzą.
Po zabawie w księgowego poszedłem zwiedzać inne budynki w okolicy, ale i tak nie zdążyłem obejść wszystkiego, bo już było późno, a pozostałe kesze z listy zaplanowanych na dziś przecież same się nie zrobią.
Przy wyjściu trafiłem na jakieś dwie gorące 20-tki. I wywiązała się taka rozmowa:
One: Przepraszamy Pana, czy to jest teren prywatny?
Ja: Tak, a dlaczego pytacie?
O: Bo widzi Pan, chciałyśmy sobie skrócić drogę do Pabianickiej.
J: Niestety z tamtej strony jest wszystko pozamykane i rowerami nie przejedziecie... A nie jesteście przypadkiem keszerkami, że się tak czaicie przed tą bramą?
--laski ewidentnie nie wiedziały co mam na myśli, ale z ich wyrazu twarzy dało się wyczytać, że wg nich właśnie użyłem synonimu słowa "tirówki" --
O: Nie, nic z tych rzeczy... Czyli musimy wracać i jechać naokoło?
J: Przykro mi, ale niestety tak.
O: No trudno... Dziękujemy.
--swoją drogą byłem ubrany w czarne bojówki, T-shirt i dżokejkę, w ręku trzymałem latarkę, a do paska miałem przypiętego batona (w razie W), więc pewnie wzięły mnie za ciecia z tego obiektu --
Anyway, miejsce znakomite, historia znakomita, maskowanie logbooka znakomite i sama przygoda związana z podejmowaniem kesza również, więc ocena Znakomita i gwiazdka lecą na konto. Pozdrawiam.