2014-08-23 17:00
silentium
(
1241)
- Gevonden
Yay! Wyspa skarbów w końcu zdobyta.
Niestety wszystkie łódeczki z napędem były zarezerwowane na kilka kolejnych pokoleń, ale szczęśliwie rowerek dwuosobowy czekał na mnie i HCkidaWsiedliśmy na naszą piracka łajbę i popłynęliśmy w stronę skarbu. Płynęliśmy i płynęliśmy i płynęliśmy... Na morzu mijaliśmy inne pirackie łajby i nie było wiadomo, czy skarb jeszcze na nas czeka... Kiedy w końcu dotarliśmy do lądu, HCkid zacumował naszą piracką łajbę i udał się na poszukiwania wielkiego X wymalowanego w miejscu ukrycia skarbu. Kilka sekund później dzierżył skarb w dłoniach. Właściwie szło mu tak dobrze, że zaczęłam podejrzewać, że nieopalony ślad po przepasce na oko widniejący na jego twarzy nie był wynikiem nieudolnego nakładania olejku do opalania... Po otwarciu skrzyni wyprawa po tradycyjny skarb zamieniła się w CITO. HCkid wszystko pięknie wyczyścił przyniesioną specjalnie na tę okazję szmatką. Umył skrzynię na skarb. Posegregował fanty na śmieci i nieśmieci. I dodał nowy piękny logbook! Yay! Ale to nie koniec... Skarb zyskał maskowanie. Śmieci zabraliśmy ze sobą i wyruszyliśmy na dalsze poszukiwanie skarbów.
Dziękuję!