Log entries Elektrociepłownia Szombierki - schron przeciwlotniczy
74x
6x
0x
1x Gallery
2014-08-22 21:15
deg
(
6455)
- Found it
To brzmiało jak fragment z jednej z moich ulubionych szant ("Mona"):
"Gdy nadszedł sygnał każdy z nich
Wpół dojedzonej strawy dzban
Porzucił by na przystań biec,
By ruszyć w ten dziki z morzem tan."
Gdy tylko dowiedziałem się, że powstała skrzynka "z dedykacją dla dega", rzuciłem wszystko, bo wiedziałem, ze FTF MUSI być mój ;). Natychmiastowa wyprawa do domu po czołówkę i narzędzia. Po kesza podjechałem z bezpiecznej strony, tam gdzie szanse spotkania z ochroną były najmniejsze. Chwila czajenia i skok do wejścia. Oczywiście z moim szczęściem w życiu z dwóch możliwych dróg dojścia wybrałem tę najgorszą ;). Potem w zupełnej ciemności, usiłując zachować całkowitą ciszę odkręcałem śruby... po chwili byłem już w schronie. Odpalam latarkę i... szok! Schron przepięknie zachowany, sporo fragmentów oryginalnego wyposażenia! Wszędzie czyściutko. Moje życiowe szczęście znów dało się we znaki - keszyk był w ostatnim pomieszczeniu do którego zaglądnąłem. Jego znalezienie nie było bardzo trudne, ponieważ miejsc gdzie da się wetknąć śrubokręt jest ograniczona ilość ;). Wielkie dzięki za pięknego FTFa!
Teraz czas na odwrót - po zwiedzeniu całego schronu (a pomieszczeń ma sporo!), znów w całkowitej ciemności wychodzę z niego, szukam dłońmi śrub, szukam otworów w płycie. To wszystko okazuje się trudniejsze niż przypuszczałem. Jak tu zachować ciszę i ciemność? Ale udało się.
Podsumowując: Świetna miejscówka, pomysłowe miejsce ukrycia - za obie te rzeczy - zasłużona zielona gwiazdka. Emocje działały na 100%. Piękne! Lubię takie miejsca i ten klimat. Dzięki wielkie.
PS: Historia Mony z powyższej szanty to smutna historia prawdziwa. Więcej przeczytasz tutaj.