No niestety. Kordy wskazują na pole. 2 miesiące temu zawaliło się ogromne drzewo. Leży w poprzek rzeczki. Jeśli tam był kesz marne szanse na przetrwanie - info od właścicielki posesji obok, która zainteresowała się co tam robię (może jestem z gminy?). Na gałęziach nie wisi, pod mostem nie ma. Ogólnie kicha i może być klops z finałem.