No. Nie było łatwo, bo ludzi pełno, ale kamuflarz "na rowerzystkę" działa. Wszycy gapili się na rower zamiast na kesza. Wyszło mi,że poprzednim razem gmerałam w ziemi o 10cm za blisko drzewka ;)<br />
<br />
Dorzuciłam 2 krety( w tym obrączkę, bo jej było za ciasno w poprzednim miejscu w rzeźbie) i coś egzotycznego, co da się ukretowić, jak kto chce

<br />
<br />
p.s. Zabrałam jednego kreta, ech skleroza ;)