No tak zanim wdrapaliśmy się na górę, to wyleliśmy z siebie litry potu. Wytyczyliśmy nowe szlaki. Na azymut największą stromizną. A prawie u szczytu... objawil nam się szlakDzięki za kesz
Ostatnio edytowany 2014-10-06 08:43:36 przez użytkownika tygryskris - w całości zmieniany 1 raz.