Logs Hospodar Wołoski Wład Palownik
38x
2x
11x
3x Galerij
2014-08-17 17:11
izeq
(
5630)
- Gevonden
Tej skrzynki mieliśmy chyba nie zbierać. Ukończyła ona naszą trasę "do samochodu" w piątek. Razem z ratowniczką mieliśmy wybrać się na Dzieci Rozmaryny ale jak już zbieraliśmy okoliczne skrzynki to znaleźliśmy się pod posiadłością Draculi. I jak tu nie wpaść na krwistą herbatkę? W piątkową noc, cisza i spokój więc z wejściem jakoś poszło. Oprowadziliśmy się sami, bo Hospodar nie wyrażał chęci pokazania nam swoich włości. Przemierzając otchłanie cały czas wręcz pialiśmy z zachwytu. Aż doszliśmy do etapu gdzie Hrabia chciał nam spłatać figla. Ale jako, że jesteśmy skoczni to udało się dostać do celu. Ale nie byliśmy pewni czy to cel. No bo skoro w otchłań da się zejść to pewnie na dole czeka na nas Hrabia z otwartymi ręk... szczękamiTrochę się tutaj przeliczyliśmy, bo zejście jednak okazało się kolejnym żartem. Ale już nie samego Draculi a jakichś nieproszonych wilkołaków. Te to wszystko zawsze pogmatwają i wejdą z buciorami
I tak oto skrzynki nie znaleźliśmy mimo, że nie jedną skrytkę na wampirze protezy czy rękawiczki przemacaliśmy.
Dopiero na spotkaniu z wyżej spotkanymi "wampirami" dowiedzieliśmy się czego szukamy i czemu tego tam nie było. I nawet udzielono nam zgody na zalogowanie skrzynki jak nie uda nam się pochwycić Hrabiego. Tak oto powstał ten wpis. (I tak jak napisaliśmy na karteczce pozostawionej w krypcie - Pozdrawiamy :D)
Wizytę u Hrabiego umilali Ratowniczka, Dzaczek, Wizard i Maleska. A za drugim razem nasza niezłomna łódzka ekipa (jakby ktoś nie wiedział w jej skład wchodzili: Dzaczek, Maleska, Wizard i ja).
Zielona gwiazda musi być, bo inaczej się nie da! Nie po wizycie w posiadłości (taaakiej!) i to samego Draculi. :D