ostatnia w dzisiejszym deszczowym keszowaniu. wykorzystaliśmy trop wydeptanej ścieżki i nieco po ciemku wygrzebaliśmy nawet spore pudełko, szkoda tylko, że słaba troszkę zawartość. A do " obserwatorium astronomicznego" jak mój team go nazwał, musimy sie wybrać bo on nigdy nie był a ja w niepamiętnej podstawówce.