2008-01-13 00:00
sub_zero
(22)
- Komentarz
Jako gospodarz skrzynki, obserwując ostatnie niepowodzenia związane z z jej odnalezieniem, przygotowałem ekspedycję mającą w celu zbadanie przyczyny... <br />
Przybywszy na miejsce zastaliśmy co następuje: <br />
istotnie okolica zryta przez dziki, <br />
dodatkowo okolica zryta przez krety :). <br />
I tu na chwilę się zatrzymam. Krety, jak na ironię losu, wszystkie ryły w tym samym miejscu omijając właściwe. Jak sie koazało skrzynka siedziała sobie w ziemi tam gdzie ją zakopałem (no i krety po mnie przybyłe też :)). Serduszko się uradowało bo myślałem że jakies leśne duchy ją zwinęły... <br />
Niestety są i złe wieści. Ano skrzynka nie odwiedzana i widocznie za słabo zabezpieczona bo grzyb do środka wszedł i prawie wszystko wyjadł a na pewno wszystko przemoczył na wylot. Z tegoż powodu skrzynkę zabrałem na rekonwalescencję (ledwo odratowałem trzy kartki z logbooka a ołówek nadawał się tyko do śmieci). O uruchomieniu poinformuję ponownym włączeniem.