Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Most do Terabithii    {{found}} 26x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x  

1345687 2014-07-16 20:41 Nati. (user activity4856) - Znaleziona

Ostatnia skrzynka na rowerowej wyprawie wraz z Armisem i lukstą Ostatnia wcale nie z powodu wydarzeń jakie tu zaszły, tak było zaplanowane i basta. Rowery pozostawione na skarpie, ukryte w krzakach i schodzimy w dół ku wodzie. Obstawa z jednej i z drugiej strony pozwoliła mi na komfortowe zejście. Małe zamotanie, gdyż kordy prowadziły na środek bajora, a, że las gęsty, to i kordy pływają. Nagle krzyczę do Armisa, że jestem za tym by odpuścić. Była już 20:00, nie ukrywam, że zmęczenie dawało o sobie znać. Ale w tej samej chwili Armis widzi obiekt i zmierza ku niemu krzycząc za chwilę że ma pierwszy etap. Idziemy z lukstą do niego, luksta przechodzi i jest z Armisem, ja przechodzę i...ląduję po samo kolano w dół. Nie pamiętam, czy ten dół był (chyba Armis z lukstą by go zauważyli ?) czy też zapadł się pod moją nogą. Idealny korytarz do podziemnych spacerów jakiegoś małego zwierza. Noga utknęła mi tam jakoś dziwnie, dziura szersza od mojej łydki a ja nogi wyciągnąć nie mogę a booooliii. Oj, oj. Stopa gdzieś tam zaplątała się w korzenie. Łukasz wkłada rękę po łokieć do dziury by zbadać moją nogę i sprawdzić co tam mnie trzyma, a ja dziękuję w duchu że mam kogoś przy sobie i czuję w tej chwili ciepło ludzkiego ciała. Po fakcie okazało się, że strachu było więcej niż to potrzebne, na szczęście...

Pierwszy etap o którym mówił Armis, okazał się być finałem. Pewnie moglibyśmy już pójść ale z ciekawości poszukaliśmy też tego prawdziwego pierwszego etapu. Jest na swoim miejscu. Kesz finałowy ma fajną miejscówkę, fajnie byłoby tak razem z nim... Skrzynka w pięknych okolicznościach przyrody, widać, że dopracowana, Armis ucieszony zabawą mechanizmem, a mi nawet mały wypadek nie popsuł humoru choć bałam się czy dam radę rowerem wrócić do domu. Za to wszystko ocena znakomita.

TFTC. Pozdrawiam, Nati.