2014-07-12 13:40 Liriela (1844) - Znaleziona
Weekendowy wypad @Zablowo-rowerowy. Dzień pierwszy. Podział zadań: ja biorę kesze nieparzyste, Zabel parzyste. No tak - nie ma to jak skałki. Zwłaszcza dla mnie - mistrzyni robienie sobie krzywdy wszystkim i wszędzie... Nawet mój rower potrafi od czasu do czasu pedałem mnie uderzyć. Tutaj troszkę pospadałam, popotykałam się, podrapałam i pomarudziłam. Ale skrzyneczka w łapki w końcu wpadła. Dobrze, że za duża nie jestem to i w szczelinę się zmieściłam jakoś :D