Wory zniszczone i przemoczone, więc wymieniłem. Słoik mokrzusieńki z zewnątrz (etykietki znieszczone, to dałem nową - ale źle nazwaliśmy: "Fort Babice", ale to dlatego że w logbooku była nazwa "Fort"... po prostu ;-)), wewnątrz też zawilgocony, to osuszyłem i słoik i fanty. A i dołożyłem ołówek.
out: ptasiek, GK Spręż
in: Łódź Design, GK Gwiazdka na patyku
Nastąpiło tu spotkanie 6ciu keszy:
- tego
- sąsiada OP0D4A którego postanowilismy rozpakować tu, a nie przy drodze
- kesza z Włoch OP1F6C, co go woziłem do wieczora ze sobą, bo nie mogłem go dykretnie odłożyć
- dwóch skrzynek osobistych OP2061 OP20DA
- kesza jeszcze niezałożonego, który lavinka miała umieścić wieczorem