Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu [CMIYC] Pomnik OSP w Puszczykowie    {{found}} 38x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x  

1335926 2014-07-09 17:45 naruu (user activity818) - Znaleziona

Keszyk podjęty podczas niezapomnianej i obfitujących w groteskowo-humorystyczne aspekty wesołej pieszej wycieczki Puszczykowo-Rogalin-Puszczykowo wraz z współposzukiwaczką - Bunią~~.

Niestety ostatni kesz na naszej wyprawie, gdyż po nim, a właściwie na ślepym pójściu na finał spotkały nas okoliczności przyrody, ale to potem.

Wcześniej także w ogóle nie miałem pojęcia o tej miejscówce. Człowiek niby przechodził tędy kilka razy, a nigdy się pomnik nie rzucił w oczy. Nowy Rynek nieopodal także zrobił na mnie wrażenie.. jak to się pozmieniało wszystko. Na chodnikach pustki, deszcz odstraszył - jak się okazało, SŁUSZNIE - przechodniów. Po paru chwilach udało się wymacać fajnego mikrusa. Wpis, krótka rozkmina nad finałem, mimo braku przygotowania odnośnie quiz~~ - powstała decyzja żeby ruszać w drogę ku nieznanym~.

Powiedzmy, że nawet już w miarę wyschliśmy po poprzednich deszczach i (jak nam się zdawało - ulewach) x) Lecz najgorsze nadeszło w lasach puszczykowskich. Puszczykowo tak bardzo zasmuciło się naszą wizytą ze sprowadziło na nas dosłownie CYSTERNĘ wody. xD Bylismy akurat w środku lasu, nie było za bardzo gdzie się skitrać. A skoro tak było w lesie, to my sobie nie wyobrażamy jak padało poza nim. xD Podejrzewam sobie jaką bekę mieli kierowcy, którzy widzieli nas kilka kilo cięższych - człapiących i pluskających po chodniku x) Jak ktoś nam kiedyś powie, że zmókł, albo komarki go pogryzły to wyśmiejemy go - wspominając tę wyprawę.

Mokrzy do cna, z błotem w paputach, odciskami, podrapani, pogryzieni przez komary. Po prostu wszystko nas spotkało. A pani z restauracji, która nas przechowała na chwilę, to z pewnością się nas przestraszyła. Konduktor z ciopongu także zwrócił uwagę, że dużo dzisiaj przeszliśmy. x)

Zdecydowanie nie była to smutna wyprawa, tylko w pełni wesoła! Super było wrócić do keszowania po przerwie - i od razu klasycznie mieć mnóstwo przygód. Z Bunią nie ma smutnych i nudnych wypraw! X)

Ślicznie dziękuję założycielom za wszystkie skrzyneczki, które napotkaliśmy po drodze!

TFTC!

pzdr ナルー

Ostatnio edytowany 2014-07-10 09:18:42 przez użytkownika naruu - w całości zmieniany 1 raz.