Wpisy do logu Łódzkie mobilniaki na mieście II 24x 24x 10x
2014-07-04 18:01 morrison-1986 (2536) - Uczestniczył w spotkaniu
Fajnie, że udało mi się przybyć. Nie fajnie, że tylko na tak krótką chwilę...
I tak przeorganizowałem co się dało żeby tylko się pojawić. A nieprzytomny i nieobecny i wyklęty z życia byłem bardzo...
Synka pozbyłem się do Babci na noc. Małżonkę musiałem z pracy teoretycznie odebrać o 22 (okazało się, że o 22:45), a o 3:30 pobudka i na 5:00 do pracy... Dobrze, że dziś był ostatni dzień o przynajmniej do połowy sierpnia mogę zapomnieć o tych przeklętych porankach... I to właśnie był główny powód dla którego morrison przysypiał jak tylko usiadł i dlaczego miał przekrwione oczy i dlaczego tak zamulał skoro zawsze pierwszy do skakania po stołach:)... Tydzień wstawania skoro świt (a nawet wcześniej) plus po pracy zajmowanie się Bąblem robi swoje... Nie ma lekko:).
Ale już tam z tym użalaniem:). Kapitalnie, że udało mi się być, poznać nowe osoby, spotkać ponownie stare Wygi, średnie Wygi:). Kurde, tak sobie myślę, że przecież niektórzy z Was to dla mnie już prawie jak... Rodzina:).
Do następnego! Może też uda mi się coś pokombinować i się pojawić:)!
Dzięki jak diabli:)!