Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Kochany Keszyk - snieeegu    {{found}} 248x {{not_found}} 0x {{log_note}} 5x Photo 1x Galeria  

1326122 2014-07-03 21:00 Indianapiotrek97 (user activity172) - Znaleziona

Poszedłem z radziu 44 i dostałem kesza od Żeliwnej Pięści. Po drodze zwerbowałem do tej gry mojego kolegę- Gremlin 0505.

POPROSZONO MNIE ABYM Z OKAZJI PODSUMOWANIA 2014 ROKU PODZIELIŁ SIĘ WRAŻENIAMI. POJAWIĄ SIĘ ONE NA INNEJ STRONIE, ALE TUTAJ TEŻ JE WKLEJAM:

 

Mam konto razem razem z bratem. Poszliśmy po tego kesza razem z dwoma braćmi posiadającymi jedno konto (radziu44) i z Gremlin0505 (To dla odmiany konto tylko jednej osoby:DZ resztą nie miał czasu szukać sobie wspólnika. Dopiero po drodze dowiedział się o istnieniu tej sławnej gry i poznał cel wyprawy. Na miejscu wymyśliliśmy mu login, który następnie prawie dobrowolnie zarejestrował na stronie. Czy widzę w tym coś złego/ Pewnie, że nie! ja zacząłem moją przygodę z keszowaniem w identyczny sposób''). Było nas więc pięciu. Mieliśmy dostać kesza od Żeliwnej Pięści. Bardziej niż nabicie sobie kolejnego punktu na profilu interesowało nas spotkanie znanego keszera. Już raz przełożył spotkanie, a napisał, że za tydzień wywozi kesza daleko za Łódź. Mieliśmy nadzieję, że tym razem przyjdzie. Czekaliśmy w miejscu znajdującym się mniej-więcej w połowie drogi między naszymi domami a domem Żeliwnego i czekamy... Czekamy, czekamy i czekamy... Nerwowe zerknięcie na zegarek... ,,Jeśli nie przyjdzie za 5 minut, spóźnię się na ulubiony serial...'' Dwóch małych zwiadowców (młodsi bracia) dzielnie patrolowali okolicę, skanując wzrokiem każdego człowieka podejrzanego o keszowanie, czyli..latali w kółko jak dwa dzikusy i krzyczeli dyskretnie na całe gardło:,,O! Chyba idzie! Chyba idzie!!!) Po jakimś czasie w gronie podejrzanych znajdowała się chyba cała Łódź (a może nawet najbliższe okolice). W zastraszającym tempie kończył się czas do mojego ukochanego serialiku oraz... krąg ludzi nieoskarżonych o działalność opencachingową. 2 min do serialu... I wtedy przyszedł on! Wyglądał dokładnie tak jak go sobie wyobrażaliśmy. ,,Chyba idzie! Chyba idzie!'' i nagle... Cała czwórka przyjaciół stwierdziła, że sam sobie poradzę, a oni będą obserwować moje starania z odległości kilkudziestu metrów. ,,Nie rozmawia się z obcymi!'' Podszedłem więc sam.

,,-Przepraszam, czy gra Pan w Opencaching?
-,,O czym ty do mnie człowieku?"
Przypadkowy przechodzień poszedł dalej. Prawdziwy ,,Żeliwny'' przyszedł równo z napisami końcowymi po odcinku. Podszedłem, a koledzy dzielnie dopingowali mnie z pobliskiej ławki. Żeliwny wyjął pudełko, wpisałem 3 loginy i zacząłem przeglądać fanty. Wtedy wyszli z ukrycia moi koledzy zaślepieni chęcią zysku. Każdy coś sobie wziął, nikt nic nie wrzucił (a nie, tego miałem nie pisać...) Zamieniliśmy kilka słów, wymieniliśmy się trochę doświadczeniami i poszliśmy do domu.
Ostatnio edytowany 2015-01-03 22:07:34 przez użytkownika Indianapiotrek97 - w całości zmieniany 1 raz.