Wpisy do logu Łódzkie Ekstrema - Najniżej 53x 0x 1x 1x Galeria
2014-07-02 16:46 morrison-1986 (2536) - Znaleziona
Ja pierniczę co za dżungla to nie do opisania! I pomyśleć, że kiedy pojawiły się skrzynki to tutaj planowałem podjechać i zgarnąć ją z synkiem... Miało być takie zamknięcie i jednocześnie kontynuacja pętli bo mieszkając na Retkinii przyjeżdżałem tutaj razem z Tatą. A i przyjeżdżać będę tutaj z Małym na bank. Ale dobrze, że poprzednie wpisy i głównie komentarz w cztery oczy yoshio odwlekły mnie od tego pomysłu. Mały to twarde bydle ale tutaj mógłby mieć problem:).
Całe szczęście, że mnie poszło mimo wszystko dość sprawnie. Jakoś specjalnie nie błądziłem. Rzut oka na mapę, szybka analiza terenu i jazda. Wszystko zaznaczone dokładnie i wiadomo jak iść.
Ale gąszcz tak niesamowity, że rower zostawiłem 195 metrów od skrzynki. No i wyprułem jak wariat po skrzynkę. Zgodnie z tym co mówiłem miałem ze sobą sprzęt dodatkowy. Teraz będzie ciut łatwiej o ile ktoś zdecyduje się szybko podbierać:).
Poszukiwania na szczęście sprawnie i bez kłopotu. Ufff... Wpis i powrót biegiem do samocho... TFU! roweru:). W drodze powrotnej modliłem się żeby nikt mi go na tym zadupiu nie podpitolił ale jeżeli byłby w trakcie i zobaczył wybiegającego z krzaków wariata z maczetą myślę, że zrezygnowałby z pomysłu przywłaszczenia cudzej własności:).
Kolejna dżungla w Łodzi odhaczona, kolejne ekstremum również. To było ostatnie. Czas (tylko kiedy?) na finał!
Dzięki!
Aha, wracając do domu musiałem wjechać po Małego do Babci. Więc włożyłem go do fotelika i zadowoleni grzejemy do domu. A w drodze powrotnej mijamy radiowóz. Spojrzenia Funkcjonariuszy bezcenne:). Gość w moro na rowerze z dzieckiem w foteliku i plecakiem z przypiętą 60 centymetrową maczetą:). No słowo daję miny mieli zaprawdę zdziwione:).