Kręciłem się w dobrym miejscu (współrzędne był jednoznaczne, a spoiler pasował) kupę czasu, wieczorem i deszczowo żeby ograniczyć liczbę przechodniów... No i się nie udało, zaglądałem, macałem - kesza brak. Może ciemność okazała się zbyt wielką przeszkodą... Tak czy siak - proszę o zaglądnięcie, czy keszyk tam jeszcze siedzi :)