Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Szczelina przeciwlotnicza nr 3    {{found}} 61x {{not_found}} 5x {{log_note}} 9x Photo 2x Galeria  

1314235 2014-06-25 13:00 Victor+ (user activity6802) - Znaleziona

Dzisiaj kolejna wyprawa w kierunku Anilany. Pierwszy kesz na drodze. Większego przypału nie mogło być. Na samym początku zdecydowaliśmy się zapytać ochroniarza o możliwość dostępu i porobienie trochę zdjęć. Ochroniarz nie miał pojęcia, że na terenie pilnowanym znajdują się jakiekolwiek szczeliny. To podziękowaliśmy i weszliśmy sobie już bez pytania od tyłu. Brama była otwarta to skorzystaliśmy. Na terenie trwały jakieś prace. Kolega dla zmyłki rozstawił statyw przykręcił aparat po czym szybko wtargnęliśmy do schronu. Pozwiedzaliśmy, porobiliśmy zdjęć, a kesz nie chciał się znaleźć. Mieliśmy już wychodzić lecz szkoda było  nie wykorzystać okazji jak już byliśmy bezpieczni w środku. Na szczęście udało się zdemaskować skrzynkę, dokonaliśmy wpisu i wychodzimy...

Mieliśmy statyw to chcieliśmy nastawić samowyzwalacz i zrobić sobie zdjęcie przed szczeliną. Wtedy w oddali ukazały się trzy postacie z czego jedna w garniaku i pod krawatem. Mefistos rzekł ze śmiechem '' o prezesy idą''. Po chwili podszedł do nas elegant i zadaje serie pytań twierdząc, że jest prezesem i wtargnęliśmy na jego teren. My przecież przyszliśmy porobić tylko zdjęcia, nie zamierzamy tam wchodzić, niczego nie dewastujemy... Prezes na szczęście zrozumiał nasze zainteresowania i zaprowadził nas w głąb jego posiadłości opowiadając w skrócie historię tego miejsca. My cały czas niepewni czy przypadkiem nie prowadzi nas do ochroniarza. Jednak zaproponował nam odwiedzić warsztaty. My do końca nie wiedzieliśmy o co chodzi. On wskazał nam na drzwi. My wysłuchaliśmy jego poleceń i udaliśmy się tam, on powędrował w przeciwną stronę. Po wejściu do tych warsztatów napotkaliśmy miłą młodą panią która była jeszcze bardziej zdziwiona. Zarówno ona jak i my nie wiedzieliśmy co powiedzieć, zaczęła nam opowiadać do czego służą poszczególne maszyny lecz nie było za bardzo o czym opowiadać . My opowiedzieliśmy naszą historię jak się tu znaleźliśmy, a ona ze śmiechem to przyjęła. Wyszliśmy od niej i kierowaliśmy się do wyjścia, bo już sami nie wiedzieliśmy co mamy robić. 

O skrzynce nic nie wspomnieliśmy więc spokojnie można dalej podejmować. Miejscówka bardzo przypałowa jak nie ochroniarz się napatoczy to wpadnie się na prezesa. Dzięki na nietypową przygodę. maskowanie trudne do wytypowania. Spodziewaliśmy się innego lecz byliśmy blisko. Dzieki