Ahh, atakowaliśmy dzisiaj rowerowo - niestety źle obliczyliśmy czasy i dojeżdżaliśmy o zachodzie, trzeba było wracać. Ale i tak nieźle - 25 km z 11 letnią siostrą :D. NIe zniechęcamy się, wręcz przeciwnie, w przyszłym tygodniu jest nasza

[obawiam się że po tej deklaracji inni przyśpieszą wyprawy po pięknego FTFa ;( ]