Wpisy do logu Kingpin 53x 3x 5x
2014-06-07 16:25 amen. (661) - Znaleziona
-Dzień dobry Lavio, to był najdroższy posiłek twojego życia, dzień dobry HazelEyes, też pięknie quizy rozwiązujesz, gratulacje tak tak!
Spotkanie ok, na Kingpin ok. To tu ok, nie będę się kłuć, rękawiczki, jedno odsunięcie, widzę, mam, chowam. HazelEyes i Lavio zajęci standardowymi dysputami, chyba obserwowali otoczenie.
-Dzień dobry, w czymś pomóc? – rzekł obcy człowiek zmaterializowawszy się za płotem.
-Nie, dziękuję. – odparł omen po wcześniejszym błyskawicznym schowaniu malucha w plecak.
-No ale, yyym tu jesteście. – bełkotał coś jeszcze obcy człowiek.
-Eee, eee… – wybrzdąkali Lavio i HazelEyes, którzy nie spostrzegli go zanim nie zjawił się naprzeciwko.
-To już wszystko? – zapytał zniecierpliwiony bzdurną sytuacją omen.
-Yy, chyba tak, no ale... – rzekł krępy jegomość o zagadkowym pochodzeniu.
-W takim razie dziękuję, dobranoc. – odpowiedział zniesmaczony omen.
Po czym trójka odeszła od zagadkowego pana.
-Och, już nigdy tu nie wrócę, na pewno tego nie odkładam, tak to już jest gdy skrzynki są w takich miejscach! – niemalże wykrzyczał Lavio przechodząc już wspólnie przez ulicę.
I tak zaczęła się moja całodzienna przygoda z Kingpinem, którego woziłem i nosiłem ukrytego w plecaku, aż do zapadnięcia wzroku, by już po zachodzie słońca, uprzednio konsumując najpyszniejszego loda na świecie i stając się ciekawym obiektem do fotografowania przez japońską rodzinę, móc go rzucić, od dziwnego pana strony, tam gdzie był odnaleziony pod to maskowanie-niemaskowanie. Dobranoc kingpin.
PS. Nie mam pojęcia skąd te informacje o "krzywym ryju" i nierozwiązywaniu quizów.