Pamiętam jak się w okolicy zgubiłam na rowerze i trafiłam na strumyk a potem na poligon. Tamtędy nie przejeżdżałam,bo przebijałam się przez chaszcze 100m na północ
Dałeś mi dobrą motywacje bym się tam zn&oacute;w wybrała,może tym razem skręcę jak trzeba za torami ;)<br />
<br />
edit:Kiedyś zahaczę o obie, niech no tylko czas będzie :)