Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Wsiądź do pociągu byle jakiego    {{found}} 14x {{not_found}} 2x {{log_note}} 4x Photo 2x Galeria  

1279608 2014-05-26 21:20 rekomendacja meteor2017 (user activity3454) - Znaleziona

 

Rowerowo po Łodzi i okolicach. Dzień #3: na zachód w oparach F-16

Ten skansen był głównym powodem, żeby dziś ruszyć akurat w kierunku Zduńskiej Woli, miałem nadzieję że regulaminu jeszcze nie zdążyli wprowadzić w życie... od huanna dowiedziałem się, że skansen miał dostać jakieś dofinansowanie, ale nie dostał, więc skończyło się na postawieniu tablicy z regulaminem, a zwiedzać póki co można po staremu, bez przewodnika i nikt nie pogoni jak będziecie chcieli wejść do komina ciuchci;-)Ale radzę się wybrać w tym roku, bo może w końcu jakąś kasę dostaną za rok czy dwa.

Jak dojechaliśmy do skansenu, okazało się że punkt startowy jest prawie 3km na północ... eee? Jak zwykle dojechaliśmy od d...y strony;-)Nikomu  z naszej trójkisię nie chciało dymać te 6km, wszyscy woleli więcej czasu spędzić w skansenie. Pal sześć skrzynka, ona w zasadzie jest tylko miłym dodatkiem, a najważniejsze jest odwiedzenie tego miejsca, przy zwiedzaniu będziemy się rozglądać, może namierzymy 2 lub 3 etap. Ale, ale, przecież możemy zadzwonić do Werrony, tak też zrobiliśmy i ubłagaliśmy podpowiedź gdzie szukać drugiego etapu... Tylko że coś pokręciliśmy i szukaliśmy przy drugim bliźniaku, po przeszukaniu czego się da skorzystaliśmy znów z telefonu do przyjaciela i Werrona kazała wracać do tego pierwszego. Kordów finału nawet nie wbijaliśmy, bo po pobieżnym zwiedzeniu już wiedzieliśmy gdzie co w skansenie jest i poszliśmy na pewniaka... tu już bez problemów, choć też się trochę zeszło, za bardzo do serca wzięliśmy sobie wskazówkę, że trzeba się wysilić.

Na koniec rozwałka pod Gubałówką - kawka, kanapki, czekolada... a potem właściwe, gruntowne zwiedzanie i włażenie gdzie się da. A tymczasem nad nami latały F-16. Aha, miejsce etapu 1 odwiedzone wirtualnie na Google Street View :-)

Ostatnio edytowany 2014-05-27 21:39:58 przez użytkownika meteor2017 - w całości zmieniany 1 raz.