Zagadka rozkminiona w dniu opublikowania ale dopiero dzis była okazja zmierzyć się z keszem na miejscu. O ile miejsce ukrycia Agatka wytypowała dość szybko o tyle podjęcie utrudniła pani w oknie na parterze, która nie odstępowała nas swoim wzrokiem na krok. Musieliśmy poczekać ponad godzinę aż się ściemni by podjąć ostateczny atak na kesza. Podsumowując powiem tak: z maskowaniem kesza kolega pojechał po bandzie :). Na razie przyznajemy 3+ punkty i zbieramy do gwiazdki (niestety system jaki jest każdy widzi i chwilkę trzeba będzie poczekać bo to 4 w kolejce). TFTC