Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Twierdza Grudziądz - Fort Mała Księża Góra    {{found}} 102x {{not_found}} 0x {{log_note}} 3x Photo 2x Galeria  

1252449 2014-05-03 22:14 rekomendacja LadyMoon (user activity5212) - Znaleziona

Nocleg drugiego dnia Urodzin Czarodzieja miał się odbyć właśnie w tym miejscu. Miejsce jest mi nieznane, bowiem miałam przyjemność zwiedzać je.... zza bramy - o ile mnie pamięć nie myli w 2003 i bodajże 2004 roku. Tym razem dowieziono mnie i solenizanta do fortu już późnym wieczorem. Było ciemno, na niebie pojawiło się milion gwiazd. Fort w ciemnościach jawił się tak groźnie i tajemniczo. Chwilę zajęło mi oswajanie się z tym miejscem. Nie wiem czemu, ale spośród wszystkich skrzynek fortecznych tego dnia - to miejsce wywarło na mnie jakieś takie dziwne wrażenie. Jakoś tak pomimo, że byłam z Czarodziejem, czułam jakby obecność jeszcze kogoś, czegoś... Nie wiem, to irracjonalne może, ale takie właśnie miałam odczucia tego wieczoru. Czułam się tak jakoś nieswojo i zanim weszłam do środka schronu piechoty upłynęło dość sporo czasu. Nie wiem, jakieś takie dziwne wrażenie lęku czy strachu mnie opanowało. Podziemia zwiedzam już od ponad 17 lat, więc nie powinnam się obawiać, ale tu nie potrafię zrozumieć, co wisiało w powietrzu. Rozpaliłam szybko mój ukochany ogień z nadzieją, że to "coś" lub "ktoś", kto mnie/nas obserwuje - nie podejdzie zbyt blisko. Siedzieliśmy więc przy ognisku a ciemność, opuszczony fort, gwiazdy na niebie, między drzewami księżyc, czyniły mroczny i niesamowity klimat. A w pobliskim lesie co chwila pohukiwała sowa. Nastrój jak z filmów grozy. Kontemplując ten mrok, przy okazji w mojej głowie kłębiło się  -jak zwykle- tysiące czarnych myśli, cóż też może się stać za chwilę.  Wreszcie przyszedł czas na sen.

Z racji wielkich okien w forcie piechoty- a co za tym idzie-przeciągów wybrałam na nocleg małą wartownię na jego tyłach. Tam było czyściutko i cieplutko. Jedynie wisząca złowrogo czyjaś kurtka na ścianie dawała do myślenia i rozbudzała jeszcze bardziej moją wyobraźnię...Marzyłam tylko o tym, by zasnąć. Ciśnienie rozsadzało mi czaszkę. Szybko więc zasnęłam.

Rano obudził mnie Czarodziej jakże radosną informacją: fort przyszło zwiedzać 3 nieznajomych panów w moro i bardzo chętnie zawiozą nas na Forty Wielkie Księże Góry, które też kiedyś dawno temu zwiedzałam. Nie namyślając się wiele wyskoczyłam ze śpiwora jak z procy  i tego dnia zaliczyłam ponownie jeszcze wszelkie arcyciekawe umocnienia FWKG. 

 

 

Tym sposobem zapewniłam sobie świetny nastrój na resztę dnia.

Za to magiczne miejsce (mocny plus za ukrycie kesza wewnątrz obiektu)  i moje niesamowite mroczne wrażenia - oczywiście REKOMENDACJA 

Dziękuję bardzo.

 

 

Ostatnio edytowany 2014-05-08 15:35:10 przez użytkownika LadyMoon - w całości zmieniany 5 razy.
Obrazki do tego wpisu:
Klimatyczna noc w forcie
Klimatyczna noc w forcie