Gdy wychodziłem z domu, nie wiedziałem jeszcze, że skrzynka właśnie sie publikuje, ale mialem w planie wizytę na Wawelu w celu reaktywacji nano, okoliczność była sprzyjająca i nie mogłem sie oprzec pokusie FTFa... Autor dostarczał ad hoc wielu szczegółów wawelskich uświadamiając mi jak mało wiem o mieście, w ktorym mieszkam. A ten kuizowy spacerek wokół Wawelu nadrabia te braki, juz będę pamiętał wszystkie baszty
Finalne miejsce ukrycia takie jak lubię, z klimatem, trochę z boku utartych ścieżek. Spacerek, a juz zwłaszcza taką pogodę, polecam!