PS bliżej niż PK ..dobre. Choć wczoraj obstawiłem właściwy znak to nie znalazłem gdyż obszukiwałem "z grubsza" cały dworzec. Dziś już byłem pewien znaku i kesz opierał się tylko minutę. Akurat jakaś dwójka panów zrobiła sobie libację na peronie i namiętnie oblewali płynami ustrojowymi słupy podtrzymujące konstrukcję dachu. Miałem szczęście gdyż akurat skończyły im się zapasy i zniknęli na całe 5 minut w celu ich uzupełnienia. Gdy wrócili było już po akcji:)